Forum www.mlodziezbpsw.fora.pl Strona Główna www.mlodziezbpsw.fora.pl
Forum młodzieży Badaczy Pisma Świętego
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obecność Boża

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mlodziezbpsw.fora.pl Strona Główna -> Refleksje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elak
Administrator



Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nad morza

PostWysłany: Wto 2:36, 25 Sty 2011    Temat postu: Obecność Boża

"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku, myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna." Prz.3, 5-6

Coraz częściej dostrzegam namacalnie, że Pan Bóg czuwa nad każdą sytuacją w moim życiu.
Fakt, że do pociągu, którym jadę ze Szczecina wsiada nagle (do mojego przedziału) stary znajomy z pracy, nie myślę o tym jako czymś przypadkowym.
Fakt, że po 4 latach pisze do mnie kolega, który kiedyś studiował ze mną na licencjacie. Może nie mieliśmy super kontaktu, ale zawsze wracaliśmy razem w stronę Gdyni z zajęć. Sympatyczny, wydawał się spokojny. Po jednym semestrze zrezygnował. Widziałam potem, że w jego życiu nie dzieją się dobre rzeczy (uzewnętrzniał się na NK np na zdjęciach, w opisach itp). No i napisał teraz "czy go pamiętam i co u mnie słychać" więc zaczęłam z nim rozmowę na gg, w której powiedziałam o tym jaką drogę w życiu wybrałam, że oddałam życie Bogu.
Na początku był w szoku, od razu skojarzył to z zamknięciem się w klasztorze. Rozmowa "rozkręciła się" na tyle, że razem czytaliśmy Biblię, on przy swoim komputerze a ja przy swoim. Proponowałam mu wersety a on zawzięcie ich szukał po czym wydawał swoją opinię. Przyznał, że „miał dwójkę rodzeństwa i przez jakiś okres żyli w jednym pokoju w którym codziennie klękał i sie modlił przy nich. Zawsze były śmiechy z niego, ale miał to w nosie, strasznie wierzył. A teraz to jest chyba jego duchowa porażka. Próbował kiedyś czytać Biblię, ale nic z tego nie wyszło”
Wiecie jakie to cudowne uczucie? Mówić o Jezusie o Bogu podczas gdy ktoś chce słuchać! Nasze klikanie skończyło się o 2 w nocy, ale Maciek był mi wdzięczny za tą rozmowę przyznając, że nie ma z kim tak otwarcie rozmawiać. Modlę się by Pan Bóg zmienił jego serce, żeby go dotknął!
Może to błahy przykład ale pokazuje świetnie jak bardzo lubimy i często chcemy wszystko robić na własną rękę i brak nam ufności w Panu. W sobotę miałam zaliczenie z ćwiczeń z jednego z przedmiotów.
Prowadzący zapowiedział 3 pytania, czas odpowiedzi - na każde mniej więcej 7 minut, ale … mogliśmy mieć ze sobą materiały! dużo materiałów! jakie tylko chcieliśmy! pół biblioteki nawet!
Wszyscy pomyśleliśmy, że skoro tak, to pewnie da takie pytania z kosmosu, że żadne notatki nie pomogą. Trzeba będzie włączyć myślenie podparte o wiedzę. Ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Więc co zrobiłam?
W noc przed egzaminem do późna szukałam pożądanych artykułów w sieci, które mogła bym wykorzystać. Sporo tego było, tylko, że tusz w drukarce się skończył, egzamin o 9:45 a wszystkie punkty ksero w Sopocie, gdzie mogła bym swoje notatki wykorzystać otwarte w soboty od 10:00, miała być klapa, ale przypomniałam sobie, że jest jeszcze Centrum Handlowe w Gdyni, które czynne jest od 9:00 więc spokojnie zdążę wydrukować, wsiąść w autobus do Sopotu i nie spóźnić się na egzamin.
Fakt, że w tym punkcie koszt jest 3krotnie wyższy, ale jak to mówią za gapiostwo się płaci. Poszłam więc przed 9 żeby być pierwsza w kolejce i ze wszystkim zdążyć. W kolejce poza mną nie było nikogo, ale niestety punkt był zamknięty. Mijało 5 minut, 10, 15, 20 … aż wreszcie musiałam iść na mój autobus. Nie ukrywam, że byłam wściekła, tym bardziej jak w drzwiach minęłam się z Panią która spóźniona wchodziła do budynku. Uznałam, że to bardzo nie odpowiedzialne z jej strony i w ogóle…
W sumie to była moja wina, kto robi takie rzeczy w ostatniej chwili wiedząc o formie zaliczenia dużo wcześniej…
Cóż się okazało? Na zaliczeniu były pytania, na które odpowiedzi nie znalazła bym ani w tych materiałach które miałam ze sobą, ani w tych, które tak niefortunnie nie pozwoliły się wydrukować.
Dzięki Bogu, dzień wcześniej przygotowywałam zaległą prezentację z zajęć na których nie byłam. Do jej przygotowania potrzebowałam sporo ogólnej wiedzy z przedmiotu, która właśnie przydała mi się na zaliczeniu.
Świeżo nabyte informacje pozwoliły mi odpowiedzieć na pytania.
I niech ktoś mi powie, że to nie opatrzność Boga. Nawet w takich małych szczegółach życia. Pieniądze, które wydała bym na ksero zaoszczędziłam Smile wiedza zdobyta dzień wcześniej wystarczyła Smile Smile
Chwała Ci Panie, że czasem nie pozwalasz nam decydować o naszym życiu mocno w nie ingerując!!! Pewnie już dawno nasze samodzielne działania niejednokrotnie zawiodły by nas w niechciane miejsca życia….

Ps. fakt, że wyników jeszcze nie znam, ale UFAM!!!!

"Albowiem Ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją."
Jeremiasza 29,11.

"Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra."
Rzym.8, 28


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelika




Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra

PostWysłany: Nie 15:02, 20 Mar 2011    Temat postu:

haha a to zaskaujące, ale powiem tobie że wiele razy miałam tak że na następny dzień miałam pisać z 3 przedmiotów... niestety przez zmęczenie nie nauczyłam się niczego... następnego dnia okazuje się że jednego nauczyciela nie było jeden nam darował a innych pomylił testy... i niech ktoś powie że Pan nie czuwa..... obecność Bożą można dostrzec w bardzo dla nas trudnych próbach kiedy odczuwamy samotność bądź żałujemy pewnych uczynków.... ulga jak po pewnym czasie doznajemy nie jest sama z siebie... to Pan bierze nasz ciężar na swoje barki
"Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki"
"Lecz Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego..."Jan 14:16,26
"Niech pocieszy serca wasze i utwierdzi was we wszelkim dobrym uczynku i w dobrym słowie" 2Tes.2:17


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelika




Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra

PostWysłany: Pią 1:05, 09 Mar 2012    Temat postu:

"Wśród myśli"
Jesteś o Ojcze!

Mów do mnie , bez przystanku
Chce słuchać słów twoich

Zrobiłam źle??

Powiedz gdzie??

Tak! Chce zmienić się, pomóż mi , powiedz jak
….
Przepraszam.......................
Dziękuję . Kocham cię :*
PS. W ciszy przysłuchaj się co do Ciebie mówi Ojciec . On wskaże ci drogę i da ukojenie .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Angelika dnia Pią 1:10, 09 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mlodziezbpsw.fora.pl Strona Główna -> Refleksje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin